... wtedy najmocniej czuć emocje artysty. Nie często się to zdarza, czasami płyta wyprodukowana jest w sposób idealny a koncert, który ma być jej odbiciem nie udaje ze względu na brak instrumentarium. Innym razem zawodzi technika, nagłośnienie, akustyka sali. Są też takie sytuacje w których teoretycznie wszystko "siedzi", jednak po koncercie możemy tylko powiedzieć - było fajnie, ale...
Ale zdarza się też tak, że artysta zabiera nas w inną podróż, zmienia aranż. Sięga po loopy z płyty aby oddać brzmienie ale czaruje ekspresją. Do tego dochodzi miejsce, jego akustyka i realizator, który wyczarowuje to co ostatecznie słyszymy. Wtedy powstaje magia, chemia unosi się w powietrzu i to poczucie szczęścia, uczestniczy się w czymś wyjątkowym.
Tak właśnie było w czasie koncertu EIVOR na INOROCK 2021. Artystka na pewno nie z kręgu rocka progresywnego, oczarowała słuchaczy. Ona i jej muzycy. Perkusja tworząca świetny puls, to nie było zwykłe odgrywanie rytmu, bardziej orkiestrowe wzbogacanie napięcia, z wykorzystaniem loop'ów z komputera. Klawisz przestrzenny, poszukujący. Bas głównie syntetyczny z plamami dźwięków, które tworzyły tło dla niej, jej gitary... i bębna. Czy to było noadi czy inny szamański instrument, tego nie wiem. Czy zadziałała jego magia? może.
Po każdym z muzyków było widać i czuć, że poszukuje form aby wyrazić swoje emocje. Każdy z nich tak samo grał dźwiękiem jak i ciszą. Koncert zabrzmiał pięknie i chyba każdy poczuł emocje artysty. To jest ten wyznacznik, coś do czego należy dążyć, do czego ja staram się dojść.
Kiedy koncert brzmi piękniej niż płyta... to wcale nie musi oznaczać lepiej czy gorzej, brzmi piękniej gdy odkrywamy ją na nowo, gdy odkrywamy nowe emocje.
EIVOR właśnie rusza w trasę, będzie w Gdańsku, w Warszawie... nie przegapcie.
OBRASQi
https://www.facebook.com/obrasqi/
28.08.2021 INOROCK FESTIVAL EIVOR